Ułatwienia dostępu

Skip to main content

Piosenka „Święta – biją dzwony”

Ciasto pachnie na świątecznym Obrusie, obrusie.Wokół stołu się krzątająMamusie, mamusie. Wszyscy poważni są tego ranka,Niech nas rozśmieszyWesoła pisanka.Święta, święta biją dzwonyKażdy dzwon jak roztańczony.Tańczy, tańczy każdy dzwonBim, bam, bomBim, bam, bom. Szynka mruga z okrągłegoPółmiska, półmiska.Tatuś chętnie by z radościZagwizdał, zagwizdał. Wszyscy poważni…

Czytaj dalej

Brzydkie kaczątko – Hans Christian Andersen

Prześlicznie było na wsi. Lato gorące, pogodne, żółte zboże na polach, owies jeszcze zielony, na łąkach stogi pachnącego siana. Bociany przechadzały się powoli na wysokich, czerwonych nogach, klekocąc po egipsku, bo takim językiem nauczyły się mówić od matek. Dokoła wielkie lasy, cieniste, szumiące, a w nich głębokie i ciche jeziora. Prześlicznie, cudownie było na wsi.Jasne słońce oświetlało stary dwór na pochyłości wzgórza, otoczony murem i szeroką wstęgą wolno płynącej wody. Z muru zwieszały się pnące rośliny, a liście łopianu schylały się aż do wody. I było pod nimi cicho i ciemno jak w...

Czytaj dalej

Krasnoludek i student – Hans Christan Andersen

Był sobie pewnego razu prawdziwy student, mieszkał na strychu i nie miał nic; był sobie pewnego razu prawdziwy kupiec, mieszkał na parterze i był właścicielem całego domu. Krasnoludek zamieszkał u kupca, gdyż co rok na Gwiazdkę dostawał od niego talerz kaszy z dużym kawałem masła w środku: kupiec mógł sobie na to pozwolić. Krasnoludek pozostał w jego sklepie i możecie sobie z tego wyciągnąć naukę. Pewnego wieczoru student wszedł drzwiami od tyłu, aby kupić sobie świecę i ser, nie miał kogo posłać, więc poszedł sam; otrzymał, czego zażądał, zapłacił, kupiec kiwnął mu głową na dobranoc, żona...

Czytaj dalej